Najpierw się usprawiedliwię - mam coś arcyważnego do wykonania w zbliżającym się wielkimi krokami terminie i wszystko inne poszło w totalną odstawkę, dlatego taka długa przerwa w nadawaniu.
Mam nadzieję, że mi to jakoś wybaczycie i że będę już niebawem mogła się bardziej skupić na blogu ... :)
Co do dzisiejszego wpisu - jakiś czas temu w komentarzu znalazła się prośba o makijaż dla niebieskookich. "Mówisz i masz" :D - taki dzisiaj dla Was make-up przygotowałam :)
Gwoli ścisłości - nie jestem żadną specjalistką od wizażu i tak naprawdę wcale, a wcale się na tym nie znam! Kolory cieni podczas malowania siebie samej dobieram na oko (dosłownie i w przenośni) ;) Czasem wyjdzie mi coś ładnego przypadkiem, czasem gdzieś zobaczę jakąś inspirację. W jednych kolorach po prostu czuję się lepiej, a w innych gorzej. Myślę, że taka zasada powinna w tej kwestii obowiązywać! :P
Co do kolorów pasujących do niebieskich oczu, pierwszy raz usłyszałam coś na ten temat u
KatOsu. Teraz, gdy wiedziałam, że będę coś przygotowywać dla Was zrobiłam oczywiście małe rozeznanie w sieci i już jestem "bardzo mądra" :P Z tego, co się dowiedziałam są kolory, które z tęczówką współgrają i takie, które z nią kontrastują dzięki czemu sprawiają, że jej kolor wydaje się bardziej intensywny.
Dla niebieskich oczu kolory z pierwszej grupy to: zielony, żółty, różowy. Do drugiej grupy należą: brązowy, czarny, fioletowy i silnie kontrastujący pomarańczowy.
Wychodzi na to, że makijaże które pokazywałam Wam
tutaj,
tutaj i
tutaj powinny dobrze wyglądać przy niebieskich oczach (przy pawim oku, na dolną powiekę możecie zamiast niebieskiego nałożyć brązowy lub zielony cień).
Jeśli się na tym znacie i plotę bzdury to dajcie znać! :)
Zdecydowałam, że wykonam pomarańczowy makijaż mocno podbijający niebieski kolor tęczówki w połączeniu z fioletem, który będzie z tym wszystkim ładnie się komponować :)
A więc do dzieła:
Najpierw na wklepaną na całą powiekę bazę nakładam jasny, cielisty cień
- to pomoże w późniejszym rozcieraniu cieni:
Następnie, na ruchomą powiekę nakładam żółty cień
- dzięki temu kolor, którego użyje za chwilę będzie bardziej intensywny:
Teraz na ruchomą powiekę nakładam ciemny, pomarańczowy cień:
W załamaniu powieki nakładam brązowy cień
- dzięki temu uzyskam ładne przejście, a kolor którego użyję za chwilę będzie bardziej intensywny:
W załamaniu i ponad nim nakładam fioletowy, matowy cień i dokładnie rozcieram granice pomiędzy pomarańczowym, brązowym i fioletowym cieniem:
Górną granicę fioletowego cienia rozcieram jasnopomarańczowym matowym cieniem:
Wewnętrzny kącik rozświetlam jasnym, perłowym cieniem;
na dolną powiekę, w zewnętrznym kąciku nakładam wcześniej używany brązowy cień:
Pod łuk brwiowy nakładam jasny, cielisty cień,
linię wodną rozjaśniam białą kredką, tuszuję górne rzęsy:
I gotowe:
Jak widać jest to dosyć delikatna propozycja i spokojnie nadaje się do noszenia na co dzień.
Jeśli chcecie uzyskać bardziej wieczorowy efekt, możecie użyć ciemniejszego fioletu i nałożyć go w większej ilości ponad załamaniem powieki. Możecie też dodać eyeliner wzdłuż górnej linii rzęs oraz jakiś mieniący się akcent na ruchomej powiece (brokat lub mocno perłowy cień).
Spróbowałam zmienić kolor oczu na niebieski, ale niestety nie jestĘ mistrzĘ Photo Shop'a, więc będziecie sobie musiały wyobrazić ten makijaż w wersji z niebieską tęczówką lub spróbować na własnych oczętach i same ocenić czy dobrze wygląda :)
Do następnego :)