Recenzja kosmetyku idealnego :)
Witajcie! :)
Być może przy okazji Tagu Moja Metamorfoza zwróciliście uwagę, że mój puder był na totalnym wykończeniu. Doszłam w tamtym okresie do wniosku, że muszę sobie sprawić jakiś dobry puder matujący, ponieważ mam problem ze świeceniem się skóry w trefie T.
Zrobiłam oczywiście najpierw małe rozeznanie w sieci i ... szybko znalazłam bardzo pochlebne opinie na temat pewnego kosmetyku...
Jesteście ciekawe co to takiego?
No dobrze, już dłużej nie będę Was trzymać w niepewności! ;)
Idealnym pudrem matującym okazała się być
...
mąka ziemniaczana!
Tak, to nie jest żart! Mąka (inaczej skrobia) ziemniaczana sprawuje się świetnie w roli tego kosmetyku :) Gdy po raz pierwszy przeczytałam o tym na jakimś forum (niestety nie pamiętam już gdzie dokładnie znalazłam informacje na ten temat, ale jestem pewna że po wpisaniu w wyszukiwarkę tego hasła znajdziecie na ten temat sporo informacji) nie bardzo chciałam w to uwierzyć. Od razu postanowiłam spróbować. Pobiegłam do kuchni, zanurzyłam pędzel do pudru w pojemniku z mąką ziemniaczaną i pac pac pac po twarzy ... To co przeczytałam było jednak prawdą!
Mąka pięknie zmatowiła skórę, ukryła wszelkie świecenie, a na twarzy pojawiła się taka milutka warstwa puszku. Twarz po użyciu tego "pudru" wcale nie jest biała, jak by to się mogło wydawać. Jednak muszę przyznać, że mąka daje bardzo delikatny efekt rozjaśnienia (moim zdaniem nadaje to twarzy świeżego wyglądu).
Co najważniejsze - efekt matujący jest naprawdę bardzo trwały! Nie potrafię Wam dokładnie powiedzieć ile godzin się utrzymuje, ale na pewno do tej pory nie udało mi się uzyskać takiego efektu przy użyciu żadnego innego pudru (aczkolwiek przyznaję, że używałam stosunkowo niewielu różnych pudrów).
Co najważniejsze - efekt matujący jest naprawdę bardzo trwały! Nie potrafię Wam dokładnie powiedzieć ile godzin się utrzymuje, ale na pewno do tej pory nie udało mi się uzyskać takiego efektu przy użyciu żadnego innego pudru (aczkolwiek przyznaję, że używałam stosunkowo niewielu różnych pudrów).
No i chyba równie ważną zaletą mąki w roli pudru matującego jest jej cena oraz dostępność! Chyba nie muszę Was o tym przekonywać :)
Jeżeli szukacie dobrego pudru matującego gorąco Was zachęcam do wypróbowania właśnie mąki ziemniaczanej :) Nic nie stracicie, a możecie jedynie zyskać.
Od razu uprzedzam ewentualne pytania: używam mąki mniej więcej od 3 tygodni. Mam cerę dosyć wrażliwą, podatną na przesuszanie się oraz na uczulenia. Mąka nie wyrządziła mi żadnej szkody. Skóra jest w bardzo dobrym stanie, nie pojawiły mi się żadne wypryski, uczulenie, czy przesuszanie się. :)
A teraz kilka praktycznych porad, co do używania mąki jako pudru matującego :)
Ja w roli pojemnika użyłam starego opakowania po kremie do twarzy - przesypałam do niego po prostu trochę mąki. Jeśli macie pudełko po sypkim pudrze będzie pewnie jeszcze lepiej się sprawdzało.
Do nakładania "pudru" używam dużego pędzla.
Najpierw delikatnie zanurzam pędzel w pudełeczku:
Następnie strzepuję nadmiar mąki na zakrętkę:
trochę się na pewno rozsypie dookoła ;) |
Na twarzy stawiam 4 kleksy - na czole, policzkach i brodzie
- a następnie rozprowadzam "puder" kolistymi ruchami.
Na początku może Wam wychodzić trochę za gruba warstwa
- musicie wtedy po prostu zetrzeć nadmiar dłońmi lub usunąć przy pomocy pędzla :)
Po pewnym czasie będziecie wiedziały ile dokładnie mąki nabrać na pędzel
żeby sprawnie nałożyć odpowiednią jej ilość.
Na początku może Wam wychodzić trochę za gruba warstwa
- musicie wtedy po prostu zetrzeć nadmiar dłońmi lub usunąć przy pomocy pędzla :)
Po pewnym czasie będziecie wiedziały ile dokładnie mąki nabrać na pędzel
żeby sprawnie nałożyć odpowiednią jej ilość.
Tak wygląda mąka w roli pudru na mojej twarzy:
pokazuję Wam zdjęcie przede wszystkim żeby udowodnić, że twarz po użyciu mąki nie robi się biała :) |
A więc jeszcze raz - polecam zdecydowanie :)
Plusy:
- cena
- dostępność
- produkt naturalny
- doskonały efekt matujący
- łatwa i przyjemna w użyciu
- nie podrażnia
- nie wysusza
- transparentna
Minusy:
- brak
Ciesze się, że znalazłam informację na ten temat i że mogę się nią z Wami podzielić :) Na pewno dla niektórych z Was nie jest to żadna nowość. Mam jednak nadzieję, że chociaż dla części z Was ten wpis okaże się przydatny :)
Dajcie znać, czy próbowałyście i jak wrażenia :)
kochana, gdzie Ty się niby świecisz?! :P :*
OdpowiedzUsuńna nosie, czole i brodzie! :) wiem, że zdjęcie tego nie oddaje :)
UsuńGenialne - na pewno skorzystam do twarzy, ale polecam też jako dodatek do antyperspirantu - na dłonie, pod pachy i gdzie kto uważa ... :) Pomaga :)
OdpowiedzUsuńjako suchy szampon u blondynek też się dobrze sprawdza! :)
Usuńjak wykoncze stay matte z rimmela na pewno przetestuje mąkę ziemniaczaną, tylko ja używam podkład w proszku przez co puder nałożony pędzlem nie daje zadowalających efektów, ale wklepany beauty blenderem podrubka daje efekty jakich oczekiwałem. Mam nadzieję ze i mąkę będę mogła tak nakładać :)
OdpowiedzUsuńwiesz, raz spróbowałam nakładać mąkę taką gąbeczką standardową do pudru prasowanego i też dało radę, więc beauty blenderem powinno być dobrze :) daj znać czy działa :)
UsuńNa pewno jak wyprobuje to dam znac :)
UsuńPrzy okazji :
Zapraszam Cie do TAGU co znajduje sie w mojej torebce.
Po szczegoly zapraszam tutaj http://tesiamaluje.blogspot.de/2013/05/tag-cco-znajduje-sie-w-mojej-torebce.html
Pozdrawiam !
No faktycznie dobry sposób i tani :) Ja tam za często pudru nie używam, ale jakbym zmieniła zdanie to wypróbuję :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZnam to. ;) Ale to dość niepopularna metoda.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
a szkoda :)
UsuńJest już dostępna wersja szamponu Batiste dla szatynek, może warto ją wypróbować :). Mąki ziemniaczanej kiedyś użyłam, ale na mojej buzi nie jest ona trwała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
dziękuję za info :) będę to miała na uwadze! :)
Usuńjutro wypróbuje bo ostatnio biorąc leki i ożywając maści od dermatologa nie nisze podkładów wiec skora się świeci jak psu.... wiec jutro zdam relacje w komentarzu dzięki za taki wpis
OdpowiedzUsuńmożna spokojnie używać bez podkładu i też się bardzo dobrze sprawdza, a jest delikatna i nie podrażnia więc myślę, że bez większych obaw, mimo problemów ze skórą można spróbować z mąką w roli pudru :)
Usuńciekawe nigdy o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńnakładałam na delikatny podkład i muszę powiedzieć że ostatnio po lekach na łzs moja skóra świeci się jak psu ... jak to mówią , ... miejscami to znaczy w mniej tłustych się sprawdza ale na brodzie i czole po kilku godzinach tworzy się delikatna poświata ale zagościł w mojej łazience puder matujący z mąki ziemniaczanej , dziękuje za poradę :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że choć trochę mogłam pomóc :)
UsuńDzięki, że o tym napisałaś! Bo ja wydawałam fortunę na drogie pudry, które i tak nie dawały rady a tu proszę, można mieć puder z mąki i to za niską cenę. A efekt jest powalający ;)
OdpowiedzUsuń