czyli blogowy "coming out"
Jakiś czas temu zostałam zaproszona do zabawy "Moja metamorfoza" zorganizowanej przez Weak Point. Tag otrzymałam od Gosi - Makijaż początkującej, ale ambitnej, a także zostałam mocno zmotywowana do wzięcia udziału w zabawie przez Tesia Maluje. Zatem przyłączam się, a co za tym idzie, będziecie dzisiaj świadkami mojego wyjścia z ukrycia i to od razu z grubej rury - zobaczycie mnie w wersji saute - bez makijażu!!! :P
Najpierw zasady:
- stworzenie kobiecego makijażu, w którym czujecie się najlepiej oraz dodanie zdjęcia "przed" (czyli bez makijażu) i "po"
- dodanie baneru do notki oraz poinformowanie o: zasadach; osobie, która Was otagowała; założycielu tagu
- otagowanie kilku osób
- dodatkowo możecie pod założycielską notką wklejać Wasze metamorfozy, które ukażą się w podsumowaniu tagu
Zanim pokażę Wam zdjęcia, kilka słów o mojej twarzy "przed" ;)
Nie mam zbyt problematycznej cery, ale na pewno nie jest ona idealna. Mam cerę mieszaną (przetłuszczanie się skóry w strefie T - wypryski i zaskórniki; przesuszająca się skóra na policzkach) oraz naczynkową (pękające naczynka, zwłaszcza w okolicach policzków; skłonność do zaczerwienień ). Do pielęgnacji skóry twarzy używam kremu nawilżającego rano i wieczorem. Twarz oczyszczam delikatnym żelem do mycia twarzy (aktualnie jest to żel micelarny z firmy BeBeauty), a jeśli mam mocny makijaż zmywam go najpierw płynem micelarnym (aktualnie płyn z firmy BeBeauty) lub mleczkiem do demakijażu (Ziaja). Od czasu do czasu używam delikatnego peelingu (Synergen, Rossmann) na strefę T. Jak mi się przypomni, robię sobie oczyszczającą maseczkę typu peel-off (najczęściej AVON). To chyba tyle :)
Co do twarzy "po", jak już kiedyś wspominałam na blogu - nie lubię mocnego makijażu na co dzień, natomiast lubię zaszaleć z makijażem wieczorowym. W ogóle, malować zaczęłam się stosunkowo niedawno. Przez długi czas używałam tylko pudru żeby zamaskować błyszczenie oraz tuszu do rzęs nakładanego na same końcówki górnych rzęs. Później doszedł podkład i odrobinę więcej tuszu. Cieni do powiek na co dzień używam dopiero od jakiegoś roku/dwóch i to też nie zawsze. Jeżeli wychodzę do sklepu osiedlowego, to z grubsza wyglądam tak, jak na zdjęciu "przed", gdy spontanicznie spotykam się z najbliższymi znajomymi, używam tylko pudru i delikatnie tuszuję górne rzęsy. Na pewno nie mam problemu z wyjściem z domu bez make-up'u. Jednak uważam, że zestawianie zdjęć sprzed malowania i po jest okrucieństwem, bo wtedy widać dokładnie różnicę! :P
Ale - jak się bawić, to się bawić!
Ale - jak się bawić, to się bawić!
Usiądźcie wygodnie i "podziwiajcie" :P
Makijaż, który widzicie na zdjęciach "po", to ostatnio mój codzienny make-up. Jest bardzo łatwy w wykonaniu, delikatny, a jednak nadaje oku wyrazu i sprawia, że nie wyglądam jak bym dopiero co wstała z łóżka ;) Czuję się w nim dobrze, swobodnie i wiem, że nie wyglądam za "odważnie", co na co dzień nie jest mi potrzebne.
Do jego wykonania użyłam:
Do jego wykonania użyłam:
użyte kosmetyki |
- kryjący podkład wygładzający AA nr 1
- puder antybakteryjny Synegren (Rossmann) nr 01
- bronzer Ziemia Egipska IKOS - na kości policzkowe, linię żuchwy i linię włosów na czole
- baza pod cienie AVON
- trzy cienie do powiek z paletki magnetycznej Inglot, którą dostałam w prezencie urodzinowym :) - na całą powiekę, aż do linii brwi nałożyłam jasny, cielisty, matowy cień; na ruchomą powiekę nałożyłam odrobinę beżowego cienia z drobinkami; w załamaniu (litera V) nałożyłam zimny odcień jasnego brązu z delikatnymi drobinkami i roztarłam w kierunku brwi;
- brwi podkreśliłam brązową kredką Lovely, a następnie cienkim pędzelkiem nałożyłam odrobinę ciemnobrązowego cienia z Golden Rose, nr 210
- na linię wodną biała kredka (brakuje na zdjęciu)
- na koniec tusz do rzęs Rimmel na górne rzęsy ...
... i gotowe :
Mam nadzieję, że się Wam efekt podoba :)
A teraz osoby, które postanowiłam otagować:
- http://tesiamaluje.blogspot.com/
- http://rzenn.blogspot.com/
- http://makijazowydziennikakamili.blogspot.com/
- http://makeupeye.blogspot.com/
- http://www.glamdiva.pl/
Miłej zabawy! :)
Po pierwsze: raczej nie wezmę udziału ponownie :D Już brałam udział :DD - http://rzenn.blogspot.com/2013/04/61-tag-moja-metamorfoza.html
OdpowiedzUsuńA po drugie to nieźle sobie wymyśliłaś z całkiem nieułożonymi włosami, w dodatku mokrymi :D
Wszyscy piszą, że mała metamorfoza, a ja tak nie myśle, bo zmiana jest wielka :) I nie ma się co obrażać :)
z włosami wyszło zupełnie spontanicznie - tak właśnie wyglądam rano :) a co do powtórki z tagiem, to przepraszam - przeglądając bloga nie zwróciłam widocznie uwagi na to, że brałaś już udział :)
UsuńNie ma problemu ;)
UsuńCo do BeBeauty to nie wiem do kiedy, najwidoczniej do wykończenia zapasów... Poczytaj bloga, który podlinkowałam, tam jest dyskusja w komentarzach też ;)
dziękuję za info :)
UsuńWow, moim zdaniem jesteś tak samo śliczna bez jak i z makijażem. Choć w wersji "po" widać różnicę, ale bardziej jest to wynik tego, że podkreśliłaś swoje atuty i się ładnie uśmiechnęłaś :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, bardzo! :)
UsuńOgromnych zmiał nie ma, z reszta nie masz problemu z wyjściem bez makijażu.. Niestety nie mogę tego samego o sobie powiedzieć ale o tym już nie bawem na blogu w poście z tagiem. Do odważnych świat należy. Cieszę się, ze udało mi się Ciebie namówić do wykonania tego tagu. Pozdrawiam i niebawem zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością! :)
Usuńten tag jest bardzo fajny, nie wiem czy ja odważyłabym się wziąć udział w tym przedsięwzięciu :) jak dla mnie równiez nie ma dużej różnicy :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to była podwójna trudność - pokazanie całej twarzy + pokazanie się bez makijażu, ale jakoś dałam radę ;)
Usuńbardzo ładnie tak naturalnie ja mam problemy i chyba to łzs na twarzy dziś wydałam 165 zł na leki od dermatologa ..nawet nie mogę prowadzić make up zakładka powstała a niestety stanęłam z tworzeniem bo mnie wysypuje nawet miedzy brwiami , podziwiam że dałaś się namówić choć twoja cera nie wygląda źle bez make up ..jeszcze pytanko dotyczące pudru AA jak się sprawuje w strefie T ?wczoraj zakupiłam i ciekawe jak się u mnie sprawdzi choć już mam minus za dość oporne rozcieranie, czy ty też to odczułaś ?
OdpowiedzUsuńten podkłada na pewno nie ma właściwości matujących - po jakimś czasie pojawia się lekkie świecenie w strefie T. jeśli chodzi o nakładanie to mnie się nim bardzo dobrze pracuje, ale używam w tej chwili pędzla do podkładu. jeśli chodzi o krycie niedoskonałości to rewelacji nie ma, ale na pewno nie jest zły. ogólnie jestem raczej zadowolona :)
UsuńJa zamowilam sobie podklad w proszku/ pudzre z annabelle minerals... wiele dobrego o nim uslyszalam i ponoc swietnie kryje, a to jest dla mnie naj wazniejsze no i jest mineralny nie testowany na zwierzetach i o naturalnym skladzie. Jak to z nim bezdie zobaczymy... ja do nakladaniu podkladu od jakiegos czasu uzywam jajeczka z ebelin cos na ksztalt beauty blendera tylko ze moje kosztowalo niecale 3 € ;) Z podkladami i pudrami Aa sie nie polubilam swojego czasu bo zapychaly mi i tak mocno widoczne pory nawet po oczyszceniu i wzmagaly wysyp krost na twarzy.
UsuńJak się ogarne z egzaminami to pewnie wezme udzial w zabawie:)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi tylko...jestes zadowolona z bazy z Avonu?
to jest pierwsza baza pod cienie jakiej używam, wiec niestety nie mam porównania. ale wydaje mi się, że jest z nią wszystko ok - na pewno jest wydajna, dobrze się rozprowadza po powiece i wydaje mi się, że faktycznie cienie są bardziej wyraziste. muszę chyba zrobić jakieś testy z bazą i bez to wtedy będę mogła więcej powiedzieć :)
Usuńbardzo ciekawa :)!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJa mam chyba jskieś zboczenie, bo mi zawsze dziewczyny podobają się bardziej "przed" metamorfozą nie wiem dlaczego, jakaś pogoń za pierwotnością haha :D
OdpowiedzUsuńDlatego uważam, że słusznie nie malujesz się na codzień. Ja podobnie jak Ty lubie makijaże wieczorowe a w dziennym lubię minimalizm. Jednak bez podkładu raczej nie wychodzę.
naturalność zawsze w cenie :)
UsuńHa! A jednak ujawniłaś się :P Bardzo fajnie wyszła ta metamorfoza. Przede wszystkim widać, że (jak na Polkę przystało) makijaż nie jest sposobem, żeby ładnie wyglądać, ale żeby to piękno podkreślić. A tak notabene: Świetne logo!
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochana! :*
Usuńcieszę się, że Ci się logo podoba, chociaż walka z tym była niemiłosierna :P
Aleś Ty ładna jesteś!:) Świetnie zrobione oko, aż czuję przez monitor ten powiew świeżości:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! aż się zawstydziłam ...
Usuń